wtorek, 25 września 2012

umrzeć z miłości.



... jeśli muszę i wybrać będziesz mógł jak odejść ...
to przecież dobrze, dobrze o tym wiem,
chciałbym umrzeć przy tobie ...

nie na krześle, nie we śnie,
nie w spokoju i nie w dzień,
nie chcesz łatwo, nie za sto lat,
chciałbyś umrzeć z miłości ...

wiesz. ja też.
chciałabym umrzeć z miłości.

[najpiękniejsza wersja tej piosenki ever.]

12 komentarzy:

  1. lubię jej posłuchać, kiedy mi smutno

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, ale żeby od razu umierać? Nie lepiej żyć z tą miłością? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja chcę umrzeć ze szczęścia.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi się jakoś to nie podoba...

    OdpowiedzUsuń
  5. a mi się podoba :) ..
    pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jakoś jestem wierna oryginałowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znałam tej wersji ale faktycznie jest piękna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze tego słucham kiedy mam podły nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  9. taa, po dzisiejszym dniu to naprawdę mam ochotę umrzeć, ale nie z miłości, a z żalu i złości :P
    nie umieraj, boś za młoda! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. moja ukochana Myslovitz <3
    i tak, też bym chciała.

    OdpowiedzUsuń

statystycznie.

zapisane.