sobota, 2 lipca 2016

coming out.

Brakuje mi blogowej pisaniny. Tych wymian komentarzowych, rozmów na rozmaite tematy, tych większych i mniejszych historii zaklętych w literach.

Chcę tutaj wrócić, choć nie do końca jeszcze wiem w jakiej formie i w jakim sensie.

Wiecie sami, że człowiek pisze najlepiej, kiedy jest nieszczęsliwy ;) Albo przynajmniej ja tak miałam: najlepsze rzeczy wychodziły spod mojego pióra - a raczej klawiatury - kiedy wydawało mi się, że mój świat rozpada sie na milion kawałków. Wtedy też zdobywałam sławę onetowską, miałam setki komentarzy i niezliczoną ilość czytelników.

Teraz wszystko jest inne. Jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem i nijak nie dostrzegam w tym wad. Spełniło się to, o czym marzyłam - mam u swego boku faceta mojego życia i mam pewność, że to TEN. Co więcej zdążyliśmy już spełnić wspólne marzenie - od niedawna każdy dzień zaczynam i kończę w jego ramionach. Słucham w nocy cichego oddechu. I czuję delikatny dotyk na mojej talii. 

Za chwilę skończę moją uczelnianą przygodę (wreszcie!), powoli dochodzimy również do końca remontu (to to bardzo powoli....), niemniej czas na coś 'dla siebie' wróci i chętnie tutaj go wykorzystam. Może coś z książkami? Może z kosmetykami? Może o obejrzanych filmach, albo ugotowanym daniu? Przeglądam z przyjemnością kilkanaście blogów i nadziwić się nie mogę, że te miejsca są takie piękne, czyste, kreatywne. I myślę sobie, że przecież ja też tak mogę. Nawet, jeśli znajdzie się tylko garstka chętnych, no to halo! Zawsze lubiłam pisać, więc może czas na wielki coming out ?

Nie wiem czy chcę być dalej gwiazdeczką w odłamkach wspomnień. To już się skończyło, zaczęło się coś zupełnie nowego. Nowa jakość życia. Choć podstawy te same - duża dawka optymizmu, dobrego samopoczucia, wiary w dobre życie i bardzo dużo pozytywnych myśli. Co z tym zrobić dalej? Jak połączyć dwa etapy? Dajcie mi pomyśleć. Ale wracam. Chcę wrócić. Wróciłam :)

24 komentarze:

  1. Wracaj wracaj, najwyższa pora! :)
    a poza tym, to wiesz wszystko - strasznie się cieszę :* i czekam na nasze spotkanie! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatni rok to jedna wielka niespodzianka i dopiero od niedawna wierzę, że to już tak zostanie, że już nie mam się czego bać i mogę o tym opowiadać całemu światu ;)
      Będzie! Oprócz tego, że zapraszamy do nas no to musimy w końcu się wybrać do tego Krakowa ;)

      Usuń
  2. Wreszcie gadasz jak należy :) czekam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że zastanawiałam się, czy ktoś tu jeszcze w ogóle zagląda/zajrzy? ;) Miło, że wciąż ktoś chce tu zostawiać parę słów! :*

      Usuń
  3. Też tak myślałam, ale szczęśliwa też piszę - choć może to nie jest jakoś piękne ;) w sumie pisze tak o codzienności - więc może być dla innych nudne ale ja to lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo człowiek chyba lepiej wylewa z siebie słowa, kiedy negatywne emocje go roznoszą - kiedy jest się szczęsliwym, to czasem jednak brakuje słów na opisanie tego ;) Ale masz rację, co z tego że będzie to nudne, skoto to mój cały świat? :) Nie poddam sie i będę tutaj te tęczowe obrazki opisywała, a co! ;)

      Usuń
    2. Ja chętnie poczytam ;) Lubię pozytywne posty, mogłabym sama rzygać tęczą bo jestem szczęśliwa ;p choć zawsze jak jest negatywnie i człowiek wylewa żale to jest mnóstwo komentujących z "dobrymi" radami i w ogóle :p

      Usuń
    3. A nie no, dobre rady uwielbiam, wiadomo :D

      Usuń
    4. A i bycie gwiazda blogowa jest fajne. Jak masz zle to oczywiscie beda sledzic i dobijac albo cieszyc sie a jak zyje ci sie dobrze to beda szukac dziury w calym ;) ja zostalam wlasnie blogowa celebrytka. Jedna osoba sledzi moj blog i moje komentarze :D jazda nie? :D hehehe nie wiedzialam, ze tak mozna ;)

      92? Moj rocznik ;)

      Usuń
    5. Moje doświadczenie mówi, że tak poznaje się przyjaciół - po tym jak znoszą Twoje szczęście. Jeśli są tylko wtedy gdy jest źle to dziękuję bardzo, nie potrzebuje ludzi którzy dowartościowują się moim smutkiem.

      Tak jest, 92 :)

      Usuń
  4. Koniec studiów to piękny okres nie przeba dźwigać na sobie tego całego marazmu uczelni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mega piekny! Taka 'pusta' głowa, żadnych myśli, że trzeba pisać, uczyć się, coś przygotować.... Piękny stan ;)

      Usuń
  5. Nie zapamiętałam Cię jako osoby nieszczęśliwej, a nawet dokładnie na odwrót. Zawsze nosiłaś w sobie nadzieję i optymizm.
    Mi brakuje takiego bloga właśnie, który ukazywałby szczęście. Bo masz rację, że łatwiej się pisze będąc smutnym, a jednak chciałabym się nauczyć pisać będą szczęśliwą :) Jeśli nie Ty będziesz moim przewodnikiem, to kto? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, zawsze miałam w sobie ten optymizm, ale bywały gorsze chwile w moim życiu, gdy wydaje mi się, że cały świat wypadał mi z rąk... Ale cieszę się, że w Twoich oczach mimo wszystko byłam zawsze takim 'pozytywnym' światełkiem :) Kochana, piękny komentarz mi napisałaś, no i jak ja mam nie wrócić po takich słowach? No jak?! ;) :*

      Usuń
    2. Nie przyjmuję odmowy nawet :P
      A jeśli chodzi o złe chwile to niestety takie jest życie, dopadają każdego z nas i nie chcę mówić, że już są za Tobą, bo prawda jest taka, że jeszcze nie raz Cię w życiu dopadną. Ale po prostu dzięki takim osobom jak Ty, tak optymistycznym i serdecznym, łatwiej jest przez nie przechodzić :) Nawet nie wiesz, jak mi Ciebie tu brakowało :*

      Usuń
    3. Ach, oczywiście, nawet teraz bywają, tylko chyba mam do nich zupełnie inny stosunek. Może też wiele spraw mi się przewartościowało? Wiele się zmieniło przez ten czas kiedy tutaj nie pisałam... Ale nie ma zaległości, których nie da się nadrobić :)
      Mi też mega mega! Ale czytałam Ciebie zawsze, lubiłam być na bieżąco :*

      Usuń
  6. wiesz, zawsze możesz zacząć zupełnie od nowa z pamiętnikiem: pod nową nazwą i nowym nickiem. przemyśl sobie wszystko na spokojnie i wybierz to, co będzie dla Ciebie najlepsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze jest to, że chcesz :) Wróć na własnych warunkach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście - warunki spełniłam, wpadajcie pod nowy adres! :)

      Usuń
  8. I bardzo dobrze :) tylko jak zmienisz stronę to daj znać ;)

    OdpowiedzUsuń

statystycznie.

zapisane.