sobota, 15 września 2012
inżynier.
Mimo, że oboje studiujemy na politechnice, to zupełnie inne kierunki. Tym sposobem on zostanie panem inżynierem, no a ja będę miała 'tylko' licencjata ;) I często jest to przedmiotem naszych małych złośliwości. Ostatnio przeglądałam różne strony w internecie, leniuchując z kubkiem kawy natrafiłam na coś, co mnie wystarczająco rozbawiło by mu dogryźć.
Ja: Ejjj, panie inżynierze, widziałeś to? :D
On: A dobre ;) Chociaż lepsze było to, gdzie najwięcej głosów miało: 'Żeby móc mówić: jestem inżynierem' ;)
a ostatnio, kiedy zobaczyłam, że oddala się z młotkiem i telefonem, byłam co najmniej zdziwiona. ale nic nie mówiłam, bo kiedy ujrzał mój wzrok oświadczył: zaufaj mi, jestem inżynierem. wieczorem poświadczył mi to zdjęciem:
[nie, nie jesteśmy razem.
nie, nie pytajcie :) ]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rozwalił mnie ten kociak :D za kilka miesięcy będę mogła powiedzieć: zaufaj mi, jestem inżynierem ;D
OdpowiedzUsuńa takie złośliwości o ile są tylko żartami to są ok :)
ja bym nawet powiedziała, że złośliwość to kwintesencja naszej relacji :D a poważnie mówiąc, to oboje mamy świadomość, że to tylko żarty, złośliwość jest miernikiem sympatii :D nie pozwolilibyśmy sobie na to, gdybyśmy nie byli do siebie choć trochę podobni :)
Usuńcoś jak przyjaźń Housa i Wilsona :P
mnie inżynier nie kręcił nigdy, ale jak wybierałam studia to go jeszcze nie znałam i nie wiedziałam, że będzie go to bawiło! :P
kto się czubi ten się lubi ^^ ja często bywam wobec innych złośliwa, ale tylko w żartach :)
Usuńmoja przyjaciółka powiedziała kiedyś, że przeciez my się pozagryzamy złośliwościami :D ale ja w nim to strasznie lubię; nic cukierkowego i słodkiego, w tych złośliwościach ja widzę i sympatię i troskę. :)
Usuńi jak druga osoba wie, że nie należy tego brać do siebie to jest fajnie ;) gorzej jak się trafi na kogoś kto nie umie tego dobrze odebrać.
Usuńnie potrafiłabym chyba dogadać się dobrze z kimś, kto nie ma do siebie dystansu i nie ma poczucia humoru :)
Usuńtrzeba umieć śmiać się z siebie ;)
Usuńno raczej ;) od razu jest w życiu pozytywniej! :D
Usuńa ja z odleglości kilometra wyczuwam, kiedy on absolutnie nie nadaje się do żartow i najlepiej sie chować :P
każdy ma czasem gorszy dzień ;)
Usuńzwłaszcza, jak nas wkurzają rodzice :P
Usuńczasem emocje mu opadają, a czasem się nie odzywam do skutku; po co się denerwować :P
a długo mu te emocje muszą opadać? :D
Usuńzazwyczaj jakaś godzina z daleka od rodziców :P albo dłuuuuuuuugi rajd na motorze. ;)
Usuńno to nie jest jakoś bardzo długo :D
Usuńbo on ma łagodne przysposobienie :D
Usuńprecież od strzelania humorkami są baby :P
ale faceci też miewają swoje humorki, czasem gorsze od bab :/
Usuńmnie najbardziej wkurza ich niezdecydowanie :| mówi się, że to kobiety nie widzą czego chcą, ja twierdzę że przeciwnie.
Usuńoni są jak małe dzieci :D coś by chciał, ale do końca nie wie co ;D
Usuńno dokładnie :D niby chce, ale jednak nie chce, niby mi zależy, ale no ja sie jeszcze zastanowie ... no paranoja :P
Usuńalbo jak chce to nagle szybko mu się to znudzi :/
Usuńszkoda tylko, ze ja tak szybko się przywiązuje ...
Usuńja też, za szybko :(
Usuńno i taki już chyba nasz urok :(
Usuńprzekleństwo raczej :/
UsuńNo dobra, a co z tym młotkiem i telefonem? :P
OdpowiedzUsuńno właśnie ... ten telefon zaczął działać!
Usuńfakt, stracił wizualnie no ale ... on to ukrywa :P
Nic na siłę, delikatnie młotkiem? :P
Usuńja tam mojego telefonu do naprawy bym mu nie oddała :D
Usuńprzezorny zawsze ubezpieczony :P
Mogę pożyczyć swój - jest z tej serii, która przetrwa wszystko. ;)
Usuńmój ma rysę! ma dwa, no trzy, miesiące i ma rysę, której nie mogę przeboleć :( :P
UsuńDociągniemy do dziesięciu rys? :P
UsuńA, trzy były miesiące, nie rysy... :P
Usuńno miesiące :P dbam o niego jak o oczko w głowie a on jak na złość łapie rysy z powietrza oczywiscie :P
Usuń... albo od młotka! teraz mnie olśniło hahaha :D
Nie od młotka, a od młoteczka - tego w uchu. ;)
Usuńja już nie wiem, ważne jest to, że dopiero 4 razy za niego zapłaciłam, a on już ma rysy! :P
UsuńWidocznie wybrałaś zbyt delikatny egzemplarz. ;)
Usuńoni mi wcisnęli taki felerny :(
UsuńWymień, w końcu ma dopiero 3 miesiące. ;)
Usuńa to rysy mieszczą się w gwarancji?
UsuńNo nie wiem, Rysy są dość wysokie. :P 2499 m. n.p.m., mogą się nie zmieścić. :P
UsuńMłotkoterapia potrafi zdziałać cuda, nie dziw się ;)
OdpowiedzUsuńjuż mnie nic chyba nie zdziwi, słowo :D
UsuńNigdy nie mów nigdy ;D
Usuństąd moje 'chyba' :D
Usuńa nuż się okaże, że mam w nim superbohatera! :P
Raczej... superinżyniera? ;D
Usuńno, zbawia świat młotkiem :P
UsuńKup mu zestaw narzędzi to zostanie superinżynierem na skalę światową. Zrobią o nim film, jak o Spidermanie. ;D
Usuńoo! on ostatnio mi mówił, że zostanie milionerem! to teraz ja już wiem czemu i skąd :P
UsuńNo widzisz. ;D
UsuńNurtuje mnie jedno pytanie... kim on jest? ;>
powiem tak: sama nie wiem :) jesteśmy kolegami, kolegujemy się, chociaz ja szczerze mówiąc jestem już trochę zauroczona; z drugiej strony jeśli nic z tego nie wyjdzie, to świat mi się nie zawali :)
UsuńChyba nie lubię takich sytuacji. Zawsze jest ryzyko, że pójdziesz o krok dalej...
UsuńW każdym razie - życzę Wam relacji obustronnej. Czy to związku, czy szczerej przyjaźni. :)
Też nie lubię, no ale co zrobić ;) Mam całkiem zerwać z nim jakąkolwiek relację? Trochę niewykonalne w tym momencie, bo praktycznie razem pracujemy, mamy wspólną przyjaciółkę, a zresztą to świetny facet :) A ja, nauczona doświadczeniem, podchodzę do tego wszystkiego z dystansem i rozwagą :)
UsuńNie mówię, że masz zerwać tę relację. Jeśli jest świetny - niech zostanie w Twoim życiu, a nóż coś z tego jednak będzie? :)
UsuńWłaśnie, co ma być to i tak będzie :) Niech się dzieje co chce, o! :)))
UsuńZdrowe podejście. Oby tak dalej :)
Usuńto jedno z moich doświadczeń ;)
UsuńAle kierowanie się rozumem ma też swoje minusy.
Usuńpewnie tak, jak wszystko :)
Usuńjeśli intuicja podpowie mi, że w końcu mogę zaufać tylko sercu, to na pewno to robię :)
Mnie się to jeszcze nie udało..
UsuńMoje często się myli i potem cierpli także do porywów samego serca podchodzę z rezerwą ;)
UsuńMoje rzadko dochodzi do głosu, rozum go nie dopuszcza. A jeśli już - to i tak mówi głośniej, do niego należy pierwsze i ostatnie słowo.
Usuńja chciałabym osiągnąć zloty środek: żyć sercem, ale z rozwagą rozumu ;)
UsuńOch, tak, to byłoby piękne.
Usuńpodobno nic nie jest niemożliwe ;)
UsuńNo właściwie tak. ;)
Usuńhahaha, tak, zawsze chciałam mieć strój Iron Mana :D
OdpowiedzUsuńno wiem! ja was wszystkich zdemaskowałam :D
Usuńteraz przynajmniej wiem, co on robi popołudniami ... a próbuje mi wmówić, że śpi! :P
Ja też ściemniałam, że robiłam projekty... Przyznam się do wszystkiego... Kombinowałam różowy strój Iron Mana...
Usuńi będziesz Iron Women? ;>
Usuńto weź mi go pilnuj, dobra!? :D
ja nie będę inżynierem także no, nie bede miała na niego oka, tak żeby mi go żadna superbohaterka nie zwinęła :P
Jasne, będę miała na niego oko! Ja już go przypilnuje!
Usuńufff, aż mi ulżyło! :D
UsuńNie ma sprawy! :D
Usuńczyli mogę spać spokojnie :D
UsuńJasne Maleńka!
Usuńto ja juz wiem po co mu ta dieta była! żeby łatwiej mu było wzbija się w powietrze! :P
UsuńNa pewno mu brzuszek przeszkadzał! :P
Usuńmyślę teraz ... myślę ... on nie jest jakimś super chudym chłopaczkiem, tylko no kawał faceta z niego, ale no nie ma co popadać ze skrajności w skrajność :D
Usuńmyślisz, ze powinnam mu powiedzieć, że nawet jak stanie się chudziną nad chudzinami, to sie wpowietrze nie wzbije? :P
A myślisz, że to się jakoś odbije na jego psychice? :D
Usuńnie wiem, czy chcę to sprawdzić, potem będę go miała na sumieniu i po co mi to :P
UsuńNo właśnie. Niech żyje w błogiej nieświadomości :D
Usuńa jego dieta i tak jest już ... nie do końca dieta :D wiec co mu bede marzenia odbierała ^^
Usuńnie pytam, choć chciałam, bo jestem tu pierwszy raz ;) jeśli pozwolisz - zostanę i poczytam, co u Ciebie, jaka jesteś. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńz przyjemnością, każdy nowy czytelnik jest mile widziany ;)
UsuńHahahaha, Iron Man mnie rozwalił xd
OdpowiedzUsuńMuszę zajrzeć do szafy mojego brata! :P
ja tam w sumie teraz już mam wątpliwości, czy on naprawdę tyle śpi (bo to jego najpopularniejszy argument: 'odsypiam') czy po cichu zbawia świat! :D
UsuńChyba każdy facet mówi po prostu, że odsypia, bo tak jest najłatwiej ^^ A nie tłumaczyć, że gra w grę, siedzi w garażu lub jest u kumpla :P
Usuńnieee, on odsypia, zazwyczaj pracę ;) no wierzę mu, trudno :P
Usuńalbo ogląda głupie strony w internecie i potem opowiada tak głupie kawały, że aż śmieszne :P
Ja D. też, bo wiem, że nie miałby siły się ruszyć po dwóch zmianach ;)
UsuńTo przecież dobrze jeśli śmieszne! xd
ale głuupie :P tak głupie, że on już na wstepie mówi, że ten żart jest głupi, ale on mi go opowie. opowiada, ja mówię, że no serio głupi i oboje wybuchamy śmiechem :D
Usuńinżynier, phi! :P
Hahahaha ;D Ale z Was głupki :P
UsuńInżynier i pracuje w sklepie? To dla mnie chyba nie ma już żadnych szans :P
nie pracuje - pomaga :D i to raczej z dobrego serca niż z obowiązku :)
UsuńAaa, myślałam, że pracuje, szkoda :P
Usuńjaka szkoda :D nie widzę go w tym fachu :P
UsuńHaha ;D Takie dogryzanie sobie jest przezabawne ;D
OdpowiedzUsuńjeśli spotykamy kogoś z tak podobnym do naszego poczuciem humoru - to to najlepsza rzecz na świecie :)
UsuńHaha :D coś w tym jest :P czasami mam wrażenie, że ja robię tego mgr tylko po to aby te 3 literki przed nazwisko sobie wpisać i tyle :)
OdpowiedzUsuńjak on już tego inżyniera zdobędzie to dopiero zacznie być zabawnie :P na szczęście do tego pięknego momentu jeszcze jakieś półtora roku także wymyślę jakieś kontrargumenty :P
Usuńmgr też sobie zrobie, żeby przed nazwiskiem stawiać, a co! :D
A potem na nk i fb żeby się pochwalić :D a co! ;P
Usuńpewnie :D
Usuńi wiesz, on będzie miał inżyniera, no ale ja będę magistrem :D kto będzie górą? :P
ej, a ja nawet nie wiem, co to jest ten Iron Man :d chyba żaden inżynier ze mnie będzie ;p
OdpowiedzUsuńserio?! :D
Usuńno przecież to to nawet ja wiem, ej! :P
no, serio ;D
Usuńchyba się będe musiała doedukować przed początkiem roku, bo jeszcze mnie na kampus nie wpuszczą ^^
Podoba mi się to zdjecie z kotem :) Urocze :)
OdpowiedzUsuńmój kot tak nie potrafi :( no chyba, że wygryzanie kabli się liczy :P
UsuńOd czegoś trzeba zacząć :)
UsuńInżynierskie studia chyba trwają rok dłużej, ale już można inż przed nazwiskiem postawić :) Nie ma chyba skrótu dla licencjata? Ale mogę się mylić :)
OdpowiedzUsuńFoto z kotkiem fantastyczne:)
A co on w końcu z tym młotkiem i telefonem robił?:)
Akurat w tym 'naszym' przypadku jest to różnica jednego semestru: ja mam 6 semestrów, on 7 :) Nie ma skrótu od licencjata, ale wiesz, żeby iść na studia inżynierskie trzeba mieć chociaż minimalny dryg do przedmiotów ścisłych ;) a ja tego absolutnie nie mam :P największa męka mojego LO to chemia i fizyka ;)
Usuńnie wiem co zrobił, bo wyszedł :P ale no, telefon zaczął działać, także ... ja już nic nie mówię złego :P
Od dziś słowo "inżynier" będzie kojarzyło mi się z Twoim blogiem :p
OdpowiedzUsuńto dobrze czy źle? :P
UsuńAle mnie tak kusi żeby zadać pytanie :P Mogę? :D
OdpowiedzUsuńnooooooooooooooo okej, pod warunkiem, że mogę nie odpowiedzieć :P
UsuńCo to za inżynier?? :P
Usuńa taki jeden, nawinął się jakiś czas temu :P
UsuńCOś w tej odpowiedzi jest. Bo ja przez nazwiskiem "lic." sobie nie dodam, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńa ja sobie zrobie magistra, a co! :D
UsuńDobrze, że ja nie mam takich dylematów :P
OdpowiedzUsuńEjjj, pani licencjat też ładnie brzmi :P
OdpowiedzUsuńinżynier czy licencjat w sumie jeden pies :P
OdpowiedzUsuń