piątek, 22 listopada 2013

foczka!


są dni, że bardzo bardzo bardzo lubię swoją pracę.
szczególnie za ludzi, którzy mają zwariowane pomysły.
śmiejemy się w głos, a chichot chowa się w szufladkach biurek.
i właśnie tego będzie mi brakowało, kiedy zakończymy współpracę.

na całą niezbyt przyjemną resztę zawsze spuszczam zasłonę milczenie.

45 komentarzy:

  1. A gdzie pracujesz tzn. w jakiej branży? mnie moja praca już powoli zaczyna męczyć.. psychicznie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pracuję w urzędzie. lubię swoją pracę, aczkolwiek też bywa bardzo męcząca, na szczęście wolne weekendy pomagają w utrzymywaniu równowagi :)

      Usuń
    2. Męcząca? Codziennie przerzucam około 6 ton kartonów. Zamienimy się? :)

      Usuń
    3. nie chodzi mi o zmęczenie fizyczne, bo wiem, że są bardziej wymagające zawody i prace. to jest raczej wymęczenie myśli, stres, wkurzanie się na system :)

      Usuń
    4. Ej, praca fizyczna to nie tylko mięśnie... mózg też jest w działaniu ;] A presja taka, że ludzie już się samej nazwy firmy boją ;D I faktycznie jest bardzo źle... wcale się nie dziwię, że większość ucieka stamtąd już po pierwszym dniu.

      Usuń
  2. bo najważniejsze są te dobre chwile ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah :) Foczka z papieru toaletowego? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieeeeeee, gdzie tam :D foczka z nalepek na listy polecone :P

      Usuń
    2. No właśnie coś mi nie pasowało :D

      Usuń
    3. haha, też myślałam, że to srajtaśma ;D

      Usuń
    4. wariatki! :D papier toaletowy na biurku?! :D

      Usuń
    5. Może ktoś katar ma i chusteczki się skończyły? :p

      Usuń
    6. mamy okropny papier w pracy, on sie nie nadaje nawet do smarkania :P

      Usuń
    7. ahaha ;D jaki interesujący temat ;D

      no to jak taki ścieracz wam dają to tym bardziej powinnaś przynosić swój papier, taki w pieski ;D

      Usuń
    8. i potem przez taaaaaaki długi korytarz lecieć z rolką papieru w rękach?! wśród ludzi?! :D bo chyba nie muszę wspominać, że mam pokój na szarym końcu biurowego piętra :P

      Usuń
    9. bez torebki do kibla? to gdzie Ty podpiczniki chowasz :D

      Usuń
    10. kosmetyczka moja droga, kosmetyczka :P

      Usuń
    11. Też jestem za opcją swojego papieru :P czego tu się wstydzić? papier w łapki i zasuwasz :D jeszcze inni pójdą Twoim śladem, zobaczysz :p

      Usuń
    12. nooooo nie wierzę :D ale dziewczyny muszę wam się do czegoś przyznać - ja po prostu nie korzystam z toalety w pracy :P nie czuję takowej potrzeby, chociaż wiem, że to podobno nie zdrowo :P i tak jest, jestem na etapie badania swoich nerek ;)

      Usuń
    13. Czyżbyś zaliczała się do osób, którzy czują strach przed publicznymi toaletami? :)

      Usuń
    14. niee, ja po prostu malo siusiam :D i toaleta nie ma tu nic do rzeczy :P

      Usuń
    15. Haha :D Mało siusiasz = mało pijesz ;p

      Usuń
  4. Gdyby nie ludzie już dawno zwariowałabym w mojej pracy.
    Gwiazdko, byłaś kiedyś na onecie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj taaak, każda praca ma swoje plusy i minusy ;)
      tak jest, byłam na onecie parę dobrych lat ;) domyślam się, że się znamy? ;)

      Usuń
    2. gdyby nie pieniążki i znajomi. Lubliniec wita :D a tak jakoś wytrzymuję. choć jeszcze przed świętami chcę zmienić pracę.
      no ja na onecie też byłam kilka ładnych lat. pod innym nickiem. ale Twój kojarzę. i nawet tytuł bloga ten sam ;)

      Usuń
    3. ja też zaczęłam się rozglądać za nową pracą; aktywnie wertuję oferty pracy i wysyłam cv, ostatnio nawet przekonałam się do listów motywacyjnych :P
      bo do mojego adresu jestem przywiązana emocjonalnie :D onetowego bloga skasowałam. jaki był nick onetowy Twój? pewnie też kojarzę ;)

      Usuń
  5. No ja mam z polecenia nową pracę na oku. Wystarczy jeden telefon do koleżanki. Ona podaje mój numer w firmie. Ci dzwonią, zapraszają na rozmowę... Ale póki co chcę się wykurować.

    Na pewno kojarzysz, bo przegadałyśmy tyle czasu razem.
    Ja miałam kilka blogów. Crystal lake of tears. Potem jestem toba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o rany! no pewnie, że kojarzę :D ale fajnie, że jesteś! :) zawsze się cieszę, jak wyląduje u mnie ktoś z kim wymieniłam wcześniej setki komentarzy :)

      no to bardzo fajnie, z doświadczenia wiem, że takie prace z polecenia mają dużo większe szanse powodzenia ;) ja niestety muszę walczyć z caaaałym procesem rekrutacyjnym od zera, ale nie tracę nadziei :D

      Usuń
  6. Dlatego ja Ciebie też od razu skojarzyłam! ;) Miło, że mi gdzieś mignęłaś wśród znajomych :)

    No i już stawka jest wyższa niż jakbyś poszła tam sama z ulicy. Zobaczymy. Jeśli tylko kierownicy nie będą wariatami jak w obecnej, to wytrzymam ;)
    Ja też muszę przejść rekrutację. Ale mam doświadczenie w tej branży. 2 letnie, ale jak na osobę co ledwie studia kończy to dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak się czujesz na blogspocie? ja tu jestem już ponad rok, a jednak wciąż czasem tęskni mi się do starego, dobrego onetu :D

      Teraz doświadczenie przede wszystkim - wykształcenie i teorię zawsze można uzupełnić ;) Jasne, że praca z polecenia to dużo lepszy start. I nie chodzi mi o to, że masz mieć taryfę ulgową czy coś w ten deseń - nie to miałam na myśli. Jeśli jest się dobrym w tym co się robi to nie potrzebuje się żadnych bonusów :)

      Usuń
  7. Suuper! Uwielbiam takie małe niespodzianki. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też :D ostatnio jak wróciłam po dniu wolnym to miałam na monitorze poprzyklejane karteczki z portretami :D cały dzień miałam ubaw :D

      Usuń
    2. No dobra, to teraz pochwal się swoimi wyczynami - co Ty nabroiłaś? :D

      Usuń
  8. Pisząc o reszcie masz na myśli szefostwo?
    Sama odchodzisz czy skończyła Ci się umowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niee, mam bardzo fajna kierowniczkę działu, ja w ogole do tej pory mialam szczęście do szefów ;) ale są inne kwestie, ktore mi osobiscie bardzo przeszkadzaja.
      umowę mam do marca, ale mam nadzieję, że szybciej znajdę inną pracę :)

      Usuń
    2. Więc co dokładnie Ci w tej pracy nie odpowiada? :P Tego jestem ciekawa :P
      Oczywiście, jeśli chcesz odpowiedzieć ;)

      Usuń
    3. kompletny brak możliwości rozwoju i brak szans na jakikolwiek awans to główne powody dla których chcę zmienić pracę :) poza tym ja się tam wiecznie wkurzam na system, na podejście, a i atmosfera na dłuższą metę pozostawia wiele do życzenia ;)

      co nie zmienia faktu, że poznałam tam paru bardzo fajnych ludzi, dużo się śmieje i mimo wszystko to ciekawe doświadczenie ;)

      Usuń
    4. Bo w ogóle jesteś osobą, która się chyba dużo śmieje i ze wszystkiego czerpie jak najwięcej radości :P
      To już Cię rozumiem. Też chciałabym mieć pracę, gdzie mogłabym się rozwijać, awansować.

      Usuń
  9. Dłużej pamięta się te przyjemne chwile, więc dobrze, że to na nich się skupiasz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A dlaczego macie ją zakończyć? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A może ją przedłużą? :D
    Jak ludzie mają pomysły, to przynajmniej jest ciekawiej i zabawniej ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zapowiada się, ale też ja z tego względu nie rozpaczam :)

      Usuń
  12. Bo nie warto myśleć o tych mniej sympatycznych chwilach? :)

    OdpowiedzUsuń

statystycznie.

zapisane.