... po wymianie notatek na 'śródsesjowe' egzaminy....
... po licznych groźbach, wizjach zerwania nitek przyjaźni,
wzajemnym motywowaniu się...
nadszedł moment, w którym oddałam pierwszą wersję mojej pracy licencjackiej pani promotor, zaliczyłam część egzaminów, z którymi nie będę musiała się męczyć w czerwcu i teraz pozwalam sobie na kilka dni błogiego lenistwa! ;)
Należy Ci się! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak groziłam swoim koleżankom :P
Blogiego lenistwa? :P
OdpowiedzUsuńdobrze powiedziane! :D
UsuńBrawo! Zasłużyłaś na tę chwilę wytchnienia :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Odpoczywaj, należy Ci się :)
OdpowiedzUsuńTo Ty już masz egzaminy? :P Jest dopiero przecież środek semestru :P Chyba, że u Was jakoś inaczej to się wszystko odbywa :P
OdpowiedzUsuńInaczej :) Przedmioty mamy podzielone na pół: pierwsza część jest w pierwszej połowie semestru, w drugiej połowie dochodzą inne, przy czym te pierwsze już są skończone. Oczywiście, że wszystkie egzaminy powinny odbywać się w sesji. Jednak zazwyczaj wykładowcy idą nam na rękę i pozwalają na wcześniejsze zaliczenie - wpisy jednak odbywają się normalnie w sesji. Dzięki temu udaje nam się uniknąć 'typowej' sesji studenckiej. Ale zaznaczam, że to studia zaoczne, także nie wiem jak to jest na dziennych :)
UsuńNa dziennych nam walą wszystko na jeden termin :P Nieważne ile egzaminów, może być 5 dni a egzaminów 10 to nawet mogą wszystko rzucić na jeden dzień :P Nie są tak wspaniałomyślni i wyrozumiali :( A szkoda, bo to duże ułatwienie jednak, ile więcej czasu na naukę i o ile lepsze efekty przecież...
Usuńzasłuzyłaś na odpoczynek i chwilę wytchnienia ;)
OdpowiedzUsuńzazdraszczam Ci, wiesz o tym :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę błogiego lenistwa :) Ale należy Ci się :)
OdpowiedzUsuńw końcu, bo ten licencjat mi się po nocach śnił już :P
Usuńech kiedy to ja licencjata pisałam xd :D
OdpowiedzUsuńKiedy pisałam pracę licencjacką, potrafiłam dzień w dzień dzwonić do swojej przyjaciółki i pytać, czy aby nie dopisała od wczoraj jednego zdania więcej. Piękne wspomnienia. :D
OdpowiedzUsuńu nas są wiadomości w ten sam deseń: 'nie napisałaś od wczoraj za dużo, co?' :D
UsuńHaha, jakbym słyszała swoją kumpelę ze studiów :D "Tylko pamiętaj, jak ja nie zdam to ty też nie zdawaj, żebyśmy się razem uczyły na poprawkę" :)
OdpowiedzUsuńu nas chodzi o to, żeby nie iść samemu na poprawkę ^^
UsuńPowodzenia na obronie! Ja się niedawno obroniłam i mam to nareszcie za sobą :D
OdpowiedzUsuń