poniedziałek, 14 kwietnia 2014

free'days!

po kilku(nastu) takich wiadomościach mailowych...


 ... po wymianie notatek na 'śródsesjowe' egzaminy....



... po licznych groźbach, wizjach zerwania nitek przyjaźni, 
wzajemnym motywowaniu się...

 


nadszedł moment, w którym oddałam pierwszą wersję mojej pracy licencjackiej pani promotor, zaliczyłam część egzaminów, z którymi nie będę musiała się męczyć w czerwcu i teraz pozwalam sobie na kilka dni błogiego lenistwa! ;)

18 komentarzy:

  1. Należy Ci się! :)
    Też tak groziłam swoim koleżankom :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo! Zasłużyłaś na tę chwilę wytchnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje :) Odpoczywaj, należy Ci się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To Ty już masz egzaminy? :P Jest dopiero przecież środek semestru :P Chyba, że u Was jakoś inaczej to się wszystko odbywa :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inaczej :) Przedmioty mamy podzielone na pół: pierwsza część jest w pierwszej połowie semestru, w drugiej połowie dochodzą inne, przy czym te pierwsze już są skończone. Oczywiście, że wszystkie egzaminy powinny odbywać się w sesji. Jednak zazwyczaj wykładowcy idą nam na rękę i pozwalają na wcześniejsze zaliczenie - wpisy jednak odbywają się normalnie w sesji. Dzięki temu udaje nam się uniknąć 'typowej' sesji studenckiej. Ale zaznaczam, że to studia zaoczne, także nie wiem jak to jest na dziennych :)

      Usuń
    2. Na dziennych nam walą wszystko na jeden termin :P Nieważne ile egzaminów, może być 5 dni a egzaminów 10 to nawet mogą wszystko rzucić na jeden dzień :P Nie są tak wspaniałomyślni i wyrozumiali :( A szkoda, bo to duże ułatwienie jednak, ile więcej czasu na naukę i o ile lepsze efekty przecież...

      Usuń
  5. zasłuzyłaś na odpoczynek i chwilę wytchnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zazdraszczam Ci, wiesz o tym :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę błogiego lenistwa :) Ale należy Ci się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w końcu, bo ten licencjat mi się po nocach śnił już :P

      Usuń
  8. ech kiedy to ja licencjata pisałam xd :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy pisałam pracę licencjacką, potrafiłam dzień w dzień dzwonić do swojej przyjaciółki i pytać, czy aby nie dopisała od wczoraj jednego zdania więcej. Piękne wspomnienia. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas są wiadomości w ten sam deseń: 'nie napisałaś od wczoraj za dużo, co?' :D

      Usuń
  10. Haha, jakbym słyszała swoją kumpelę ze studiów :D "Tylko pamiętaj, jak ja nie zdam to ty też nie zdawaj, żebyśmy się razem uczyły na poprawkę" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas chodzi o to, żeby nie iść samemu na poprawkę ^^

      Usuń
  11. Powodzenia na obronie! Ja się niedawno obroniłam i mam to nareszcie za sobą :D

    OdpowiedzUsuń

statystycznie.

zapisane.