wtorek, 4 września 2012

dieta.

On zaczął dietę (znów!). Niestety jest to okres kiedy ciężko się z nim żyje, bo przecież ciągle jest głodny. Ostatnio chodził i intensywnie zastanawiał się co zjeść, porównywał tabelki itd. Prawie w jednym palcu mam zawartości białek i węglowodanów w jedzeniu, tylko do tego okropnego tuńczyka nie mogę się przekonać :D

Ja: No przecież ostatnio byłeś na diecie! Przypomnij sobie co jadłeś i nie będzie problemu.
On: ... a nie mogłabyś przypomnieć sobie za mnie ... ?

On: *po chwili wyszeptał pod nosem* niby sesje zdała w pierwszych terminach ale widzę, że z pamięcią coś jednak słabo ...


no co? w końcu umysł zajęłam wiedzą z egzaminów, a nie z lodówki! :P

47 komentarzy:

  1. obcowanie z głodnym człowiekiem nie należy do przyjemności :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale kto mu zabrania jeść? :D
      ubzdurał coś sobie to niech teraz cierpi :P

      Usuń
    2. on sam :D a ta dieta jest bezpodstawna? nie musi wcale chudnąć? :D

      Usuń
    3. ja twierdzę, że bezpodstawna :)
      wydaje mi się, że po prostu przesadza, ale On twierdzi, że formę zostawił na wakacjach i teraz musi się pomęczyć, żeby do niego wróciła :P

      Usuń
    4. na złe mu to raczej nie wyjdzie, więc jak chce to niech się pomęczy ;)

      Usuń
    5. pewnie :D
      zawsze to więcej słodkości i dobrego wysokokalorycznego jedzenia dla mnie :P

      Usuń
  2. Facet na diecie?! To muszą być istne tortury dla Twoich uszu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma lekko :D
      ostatnio pyta mnie: 'Lubisz żelki?' Ja mu mówię, że owszem i się nawet na chwilę ucieszyłam, że dostane coś dobrego, a na to on: 'No ja też. Ale jestem na diecie, więc nie mogłabyś się ze mną podzielić.' i po żelkach ... ^^

      Usuń
    2. Gdyby wspomniał mi o żelkach, a później ich nie dał, to przykro mi, ale byłby już martwy ;p
      D. też miał jakieś przygody z prawidłowym odżywianiem, więc się nasłuchałam tych narzekań na jedzenie, ale na szczęście szybko mu przeszło ;D

      Usuń
    3. czy ja nie wspomniałam, że on jest złośliwy? :D
      dostałam małego batona. na tyle małego, że nawet gdybym chciała to nie było się czym dzielić :P

      on jest straszliwie uparty i ja wiem, że on wytrzyma :D inna sprawa, ile przy tym marudzenia i narzekania :P

      Usuń
    4. Ja na Twoim miejscu nie pozostawałabym mu dłużna ;) Przetestuj jego wytrzymałość i objadaj się przy nim słodyczami ;D

      Usuń
    5. niee, nie zrobię mu tego :P
      po co mu grać na nerwach, jesli to i tak niczego nie zmieni :P tylko ten tuńczyk i tuńczyk ... :P

      Usuń
    6. Może jednak nie jest taki twardy ;P
      Tuńczyk jest pyszny! Znaczy się pasta z tuńczyka, bo sam tuńczyk to chyba tak średnio :P

      Usuń
    7. wczoraj mu napisałam wieczorem, że pewnie od jutra znów będzie tylko tuńczyk i tuńczyk. napisał mi że 'nie. od dzisiaj :D właśnie zjadłem.' :P
      on jest niereformowalny :D

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Bo stwierdził, że spadła mu forma, no a przecież żadna siłownia i sporty nie przyniosą skutków bez odpowiedniej diety :P

      Usuń
  4. No proszę jaki wymagający się znalazł ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. no ma się te ukryte talenty :P

      Usuń
    2. Może jakieś dodatkowe studia? :P Żebyś mogła lepiej mu przygotowywać jadłospis? ;)

      Usuń
    3. o nieeeeeeee, aż tak mi nie zależy, żeby się tak poświęcać :P

      Usuń
  6. oj, no jak jak człowiek głodny, to zly ;p ja też tak mam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on złośliwość ma we krwi, nawet jak jest najedzony :P

      Usuń
  7. A ostatnio długo wytrzymał na diecie? Bo może jest nadzieja, że szybko zakończy tą obecną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooo sporo :P w sumie, dieta dietą, ale w domyśle jest to zmiana nawyków żywieniowych :D aż się boję, że on tak na stałe... ^^

      Usuń
    2. A z mięsa zrezygnował? :)

      Usuń
    3. nie całkowicie chyba ;) wiem, że teraz królują przede wszystkim ryby, w przeróżnej postaci. mięso to chyba tylko gotowane (nie smażone! :D ) i głownie piersi z kurczaka. ale kto go tam wie :P przecież go nie pilnuję :P

      Usuń
    4. Pytam bo faceci to przeważnie mięsożerne stworzenia i jak nie dostanie odpowiedniej porcji to zmienia się nie do poznania :)

      Usuń
    5. Nie no, aż tak źle nie jest :D

      Usuń
    6. To nie ma panikować ;) Pewnie chce się jeszcze bardziej podobać swojej dziewczynie ;)

      Usuń
  8. Facet na dicie, jakoś mi to nie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serio :) i wiem, że on wytrzyma, co mnie bardziej przeraża :D
      ale oczywiscie bez szaleństw, żadna tam głodówka, tylko w miarę racjonalne podejście do jedzenia ;)

      Usuń
  9. haha no oczywiscie czyms innym zajelas mysli ;p
    a swoja droga facet na diecie malo spotykane;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo on jest wyjątkowy, o! :P

      Usuń
    2. ale chciałam upiec ciasteczka w myśl zasady 'przez żołądek do serca', no i teraz lipa :(

      Usuń
  10. Nienawidzę ludzi na dietach ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie no, on jest fajny :P
      niech sobie dietuje ... co mnie to obchodzi :D

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. dokładnie tak :D w domyśle 'zmiana nawyków żywieniowych' :D
      i nie. wcale nie potrzebuje tej diety, po prostu twierdzi, że trochę za bardo powakacjował i stracił formę ;)

      Usuń
    2. ... gdybym tylko ja miala tyle samozaparcia co on :P

      Usuń
  12. A po co być na diecie? Nie lepiej jest po prostu więcej ćwiczyć? :) Chyba, że to nie o zbicie samej wagi chodzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie, dieta jest uzupełnieniem ćwiczeń ;)
      On po prostu uznał, że siłownia i sport nie wystarczą, trzeba to uzupełnić zdrowym odżywianiem ;)

      Usuń
    2. Tak jest najlepiej :) To powodzenia dla niego ;D

      Usuń

statystycznie.

zapisane.